Nie trwało to długo i wszelkie złudzenia się rozwiały. Henryk Kowalczyk miał być nowym ministrem rolnictwa, okazał się jednak jedynie nowym kadrowym ministerstwa. Zamiast zająć się sprawami rolników, zaczyna przydzielać stanowiska ludziom Jurgiela. Nic z tego nie będzie, mieszkańcy wsi zostaną sami ze swoimi sprawami, bo minister nie ma zamiaru działać.

A sprawy są poważne. Miliardy niewykorzystanych funduszy europejskich nie trafiły i już nigdy na wieś nie trafią. Każdy rolnik straci na tym co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Na wsi leży edukacja a dostęp do kultury i służby zdrowia pogarsza się. Wszystko to dzięki Kaczyńskiemu, którego piątka przeciwko wsi zrobiła wielkie spustoszenie. Ludzie nie chcą dłużej żyć w niepewności.

Reklamy

Wieś powinna być wizytówką Polski. Ekologiczne uprawy, zdrowa żywność, polskie mięso – ale za chwilę nie zostanie z tego już nic. Kaczyński, inteligent z Żoliborza i Morawiecki, bankster, już o to zadbają. Nie zostanie kamień na kamieniu.

Poprzedni artykułZiobro znowu się ośmiesza. Pierwsza reforma się nie udała, ale on chce drugiej.
Następny artykułZiobro boi się sprawy przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Przygotowuje wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, że jest niezgodny z polską Konstytucją