Dezinformacja to najsilniejsza broń Łukaszenki. Nie możemy pozwolić na porażkę w wojnie informacyjnej z propagandą jego reżimu. Dopuśćmy akredytowanych polskich i zagranicznych dziennikarzy do granicy. Niech PRAWDA będzie naszym najsilniejszym argumentem w tej hybrydowej wojnie – napisał Władysław Kosiniak-Kamysz.
PiS przegrywa wojnę na froncie medialnym, Łukaszenka wpuścił na swoje granice nawet CNN. W ten sposób ośmiesza Kaczyńskiego, który boi się nawet polskich dziennikarzy a co dopiero zagranicznych.
Kaczyński jest tchórzem i chce grać tylko według swoich zasad. Nie ma medialnego fair play, bo widoki z granicy i relacje mogą być zupełnie inne niż medialna propaganda PiS. Partia Kaczyńskiego ośmieszyła się też niedawno, gdy Błaszczak i Morawiecki robili sobie fotki ze zmarzniętymi żołnierzami. Do fotek i politycznego złota premier i minister są pierwsi. Gorzej, gdy trzeba się wziąć do roboty. Wtedy ich nie ma.
PiS cierpi na pychę i chciwość. Pycha nie pozwala im przyjąć do wiadomości, że można lepiej niż oni, chciwość każe im na wszystkim zarabiać. Nawet na tragedii.
Dezinformacja to najsilniejsza broń Łukaszenki. Nie możemy pozwolić na porażkę w wojnie informacyjnej z propagandą jego reżimu. Dopuśćmy akredytowanych polskich i zagranicznych dziennikarzy do granicy. Niech PRAWDA będzie naszym najsilniejszym argumentem w tej hybrydowej wojnie!
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) November 14, 2021