Kaczyński zakładnikiem radykałów? Tylko tak można sobie wyobrazić brak działań PiS

Fot. Internet
Fot. Internet

Wczoraj media podały, że w wyniku Covid-19 zmarły 463 osoby. Tymczasem rząd dalej nic nie robi, by ograniczyć dramatyczne skutki pandemii. To nie jest tak, że „nic się nie da” zrobić. Na drodze stanęło specyficzne podejście do polityki PiS.

Zdaniem posła Jana Strzeżka, wicerzecznika Porozumienia brak wprowadzenia przez PiS obostrzeń dla niezaszczepionych, ma kilka przyczyn.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Pierwsza to są sondaże, które wtedy pewnie by trochę rządowi spadły – zauważa Strzeżek. – Po drugie, jeżeli PiS ciągle stara się w jakiś sposób wykończyć Konfederację, to w ten sposób oddałby jej pole, bo Konfederacja jest wyjątkowo przeciwna obostrzeniom dla niezaszczepionych – dodaje.

– Niestety tutaj w grę wchodzi polityka, a nie zdrowie i życie Polaków. Nie może być tak, że grupka radykalnych antyszczepionkowców w klubie PiS, jak Anna Siarkowska czy Janusz Kowalski, bierze sobie za zakładnika Jarosława Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego, którzy przez to mają skrępowane ruchy. To tylko pokazuje słabość obecnej ekipy rządzącej – wyjaśnia powody bierności rządu poseł Porozumienia.