Brutalne atakowanie opozycji, nasilenie propagandy związanej z granicą polsko-białoruską a nawet bezczelne kłamstwa – to przykłady działalności internetowych bojówek PiS. Hejterzy stojący za nimi są znani, ale na razie bezkarni. Opozycja powinna jak najszybciej wyciągnąć wnioski z tego co się dzieje w sieci i przystąpić do działania.

Aktywność pisowskich trolli na grupach facebookowych, stronach www oraz w innych mediach społecznościowych jest bardzo wysoka. Może to oznaczać tylko jedno: władza czuje się zagrożona. Nic tak bowiem nie motywuje jako strach przed oderwaniem od koryta.

Reklamy

Trolle pisowskie stosują cały szereg metod propagandowych. Ostatnio ostro zaatakowano Leszka Balcerowicza, pretekstem było zdjęcie profesora bez maski w grupie innych osób. Wcześniej inny pisowski troll rozpowszechniał kłamstwa o tym, że cała opozycja chce wpuszczać do Polski migrantów. Bardzo mocno promowane są rządowe przekazy z granicy. Pisowskie trolle posuwają się nawet do tego, że komentują artykuły na portalach niezwiązanych z polityką!

Pisowskie trolle atakują dzień w dzień a celem operacji wydaje się być przede wszystkim przykrycie informacji o problemach polskiej gospodarki, drożyźnie oraz innych kłopotach ekonomicznych.

Dla opozycji powinien to być jednak sygnał alarmowy: trzeba tropić i tępić te kłamstwa na każdym kroku.

Poprzedni artykułKosiniak-Kamysz miażdży PiS: totalna władza poniosła totalną klęskę w walce z pandemią
Następny artykułW PiS szukają nowego wroga. Temat granicy się kończy