Według naszych informatorów na Nowogrodzkiej trwają pilne poszukiwania nowego wroga. Temat granicy i konfliktu z Łukaszenka, tak dogodny dla Kaczyńskiego, niestety się skończył. Dlatego Jarosław Kaczyński kazał szukać nowych tematów i wrogów, które mogłyby zająć uwagę społeczeństwa. A dokładnie odwrócić ją od bieżących problemów.

A problem jest jeden i bardzo poważny: drożyzna. W sklepach, na stacjach benzynowych, w firmach usługowych  – jest po prostu drogo! Sytuacja zaczyna być dla PiS bardzo niebezpieczna, bo ludzie doskonale pamiętają, że jeszcze rok temu paliwo było po cztery złote za litr a dzisiaj płacą ponad sześć.

Reklamy

Kaczyński próbował podregulować ceny, ale ktoś rozsądny mu wytłumaczył, że to nic nie da i nie tak należy działać. Ceny idą więc w górę, podobnie jak waluta. Rośnie niestety inflacja a biedni polscy emeryci staną się teraz skrajnie biedni.

Kto więc może stać się celem numer jeden reżimu Kaczyńskiego? Najbardziej prawdopodobny na dzisiaj jest fałszywy spór ideologiczny, bo na pozostałych polach PiS odnotowuje stale porażki. Tylko kogo to będzie obchodzić w świetle problemów gospodarczych?

Temat granicy się kończy. Kaczyński wie, że bez kolejnego konfliktu nie przeżyje.

Poprzedni artykułPiS wypowiedział wojnę w sieci. Nasilają się ataki na opozycję i autorytety.
Następny artykułKomornik na kontach Niebezpiecznik.pl. Zajął pieniądze za przegrany proces z redaktorem naczelnym Wieści24