Minister sportu Kamil Bortniczuk może być uwikłany w znajomości z biznesmenami, którzy mają kłopoty z prawem. Minister może być przez to obiektem szantażu grupy, która uważa, że ma na niego “haki”. Bortniczuk otrzymał w tej sprawie wiadomości SMS-ow – ujawniło Radio Zet.
Bortniczuk dopytywany czy zastanawiał się, że ktoś może mieć na niego tzw. “kompromaty”, odpowiada, że nie ma czego się bać.- Słyszałem od kolegi, który weryfikował info o nagraniu z hotelu gdzie miała być kokaina i różne przygody. Nigdy tam nie byłem i nigdy nie używałem kokainy. – Dałem się uwikłać w te znajomości nie wiedząc, z kim mam do czynienia, dodatkowo w sytuacji, kiedy nie pełniłem stanowisk politycznych. Te kontakty miały miejsce, w czasie kiedy pełniłem funkcję urzędniczą, dyrektora biura ministra. Później kontakty zerwałem – napisał Mariusz Gierszewski z Radia Zet.
Jak nie idzie, to nie idzie.#aferyPiS https://t.co/462JVxdN52
— Darth is Vader ⚡️ (@Darth_is_Vader) November 24, 2021