Szarańcza Kaczyńskiego. Tak powstają milionerzy z PiS

Żerowanie na Polkach.

Dziennikarka Bianka Mikołajewska opublikowała zatrważające dane dot. źródeł finansowania ludzi PiS. Okazuje się, że poplecznicy Jarosława Kaczyńskiego w kilka lat z biedaków stali się milionerami… Oczywiście za pieniądze z sektora państwowego!

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


„Weźmy dobrozmianową pensję b. kierowniczki działu prawnego  w Urzędzie Pracy w Lublinie, potem szefowej kancelarii prezydenta. Około 6 mln zł w 4 lata” – wskazuje Mikołajewska, pokazując zarobki Sadurskiej.

„Weźmy radnego Mariusza Rusieckiego, który jako 25-latek dostał pracę w Orlenie. Do 30-tki zarobił tam ponad 1,3 mln zł” – podaje inny przykład dziennikarka.

Źródło: Oko.press