Zasadne pytanie: Ile osób musi jeszcze powiedzieć Ziobrze, że to co robi, jest złe?

Europejska polityk Vera Jurowa nie zamierza odpuszczać Zbigniewowi Ziobrze. Jak zauważyła wiceszefowa Komisji Europejskiej „w Polsce zwiększyła się zależność sędziów od polityków, powstał dualizm prawny, wiele decyzji jest kwestionowanych”.

– To totalny chaos, który jest pogłębiany poprzez negowanie wyroków europejskich sądów. Zastanawiam się, ile osób musi jeszcze powiedzieć ministrowi Ziobro, że to, co robi, jest złe? – powiedziała Jurova.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Pytanie, czy polski rząd ma zamiar respektować wyroki TSUE, a jeśli tak, to w jaki sposób i kiedy? Dlaczego uznajemy tę sprawę za priorytetową? Ponieważ polscy sędziowie to również sędziowie UE i mają prawo składać zapytania do TSUE. W ten sposób jesteśmy w stanie funkcjonować jako wspólnota i wspólny rynek – dodała wiceszefowa KE.

– Oferta na rozwiązanie kryzysów między Polską a UE jest zawsze na stole. Jeśli premier Morawiecki i Ziobro zadzwonią do mnie w nocy, odbiorę telefon, ale to muszą być rozmowy i propozycje konstruktywne. Ziobro powtarza, że to „nie mój interes”, a ja odpowiadam, że „obawiam się, że to mój interes, bo polscy sędziowie są sędziami Unii, więc to nasza wspólna sprawa” – przekonuje.

Problem tylko w tym, że ani Morawiecki ani Ziobro nie zadzwonią. Bo co niby mieliby powiedzieć? Że przepraszają za lata władzy i dewastowanie wymiaru sprawiedliwości przez PiS?