Stworzyliśmy warunki, bez których uruchomienie tarcz antyinflacyjnych byłoby niemożliwe – powiedział Adam Glapiński w wywiadzie dla prorządowej Gazety Polskiej. Gdyby uważniej wczytać się w tą wypowiedź, można odnieść wrażenie, że to PiS wywołał inflację.

Politycy PiS mają pecha do swoich wypowiedzi w mediach. Najpierw Morawiecki sugeruje, że obce siły mają wpływy w klubie PiS w Sejmie, teraz Glapiński opowiada o tym, że stworzono inflację. Słowa o tym, że stworzono ku temu odpowiednie warunki, muszą szokować.

Reklamy

Jest jeszcze jedna kwestia, którą rozumieją ekonomiści, ale najwyraźniej do Kaczyńskiego nie dociera. Tak zwana tarcza antyinflacyjna to w rzeczywistości kolejne napędzanie inflacji. Te działania można porównać do gaszenia ognia benzyną. Grozi nam nie tylko zwiększenie pożaru, a więc przyspieszenie inflacji, ale wręcz wybuch, wielki kryzys gospodarczy.

Glapiński może sobie mówić o tym, że sytuacja gospodarcza jest dobra, bo on sam zarabia po kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie i problemów finansowych nie ma. Ale zupełnie inna sytuacja dotyczy zwykłych polskich rodzin, które nie mają dzisiaj żadnych perspektyw, ponoszą coraz wyższe koszty życia i jest im coraz trudniej.

Poprzedni artykułMorawiecki przyznał, że na klub PiS mają wpływ rosyjskie służby specjalne?
Następny artykułBóg opuścił Kaczyńskiego? Radna PiS odśpiewała Bogurodzicę, ale uchwała anty-LGBT przepadła [VIDEO]