Dramat Morawieckiego. Chce objąć schedę po Kaczyńskim, ma tylko jeden problem…

To że Morawiecki widzi siebie już na fotelu szefa PiS jest oczywiste dla wszystkich, którzy chociaż trochę interesują się polską polityką.

– Mateusz Morawiecki marzy o funkcji następcy prezesa Kaczyńskiego. To jest oczywiste, bo przecież kulturalny i obyty w świecie człowiek nie opowiadałby takich bzdur na co dzień – zauważył prof. Marek Belka w rozmowie z portalem naTemat.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Morawiecki ma jednak jeden, ale za to zasadniczy problem: inflacja. Tylko w listopadzie wynosiła ona 7,7 proc.!

– W pierwszych latach funkcjonowania rządu PiS przynajmniej makroekonomiczne proporcje nie były jeszcze naruszone w taki sposób, żeby prowadziły do destabilizacji, a teraz no cóż, idziemy w kierunku pełnej destabilizacji gospodarczej. Ja pamiętam, że kiedyś poznaliśmy Mateusza Morawieckiego jako autora strategii odpowiedzialnego rozwoju. On sam już chyba zapomniał o tym, że coś takiego istnieje – przypomniał Belka.

Słowem, za senne marzenie Morawieckiego zapłacimy wszyscy. Dosłownie.