Takiego widowiska Warszawa jeszcze nie widziała. Na zaproszenie PiS i Jarosława Kaczyńskiego do stolicy zjechali liderzy jawnie prorosyjskich partii. Nie zabrakło nikogo.
Była więc liderka Frontu Narodowego Marine Le Pen, premier Węgier Viktor Orban oraz liderka Estońskiej Konserwatywnej Partii Ludowej Martina Helme. Wszystkich witał Kaczyński i Morawiecki.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Faszyzujący przyjaciele Władimira Putina witani są dziś w Warszawie niczym bohaterowie- komentował spotkanie Borys Budka z Platformy Obywatelskiej.
– Ośmieszają naszą Ojczyznę przed całym światem, witają neofaszystów w zniszczonej przez nazistów Warszawie, układają się z nimi jak zniszczyć Unię, by Rosja mogła znów zająć naszą część Europy. I w tym celu korumpują aparat państwa. Zdrajcy, po trzykroć zdrajcy – zauważył z kolei na Twitterze Rafał Grupiński z PO.