Na łamach najnowszego tygodnika „Newsweek” ukazał się sporty artykuł poświęcony blednącej już gwieździe PiS – Łukaszowi Mejzie. Polityk, z którego nazwiskiem media łączą konkretne skandale, w rządzie Morawieckiego został wiceministrem sportu.

– To jest mitoman, kłamca i oszust – mówi Renacie Grochal Wadim Tyszkiewicz, wieloletni prezydent Nowej Soli, dziś senator niezależny, który niegdyś współpracował z Mejzą. – Dla takich ludzi jak Mejza nie powinno być miejsca w polityce – dodaje.

Reklamy

– Jestem zaskoczony, że taki człowiek został wiceministrem. Co to za ludzie pchają się dziś do polityki? Przyzwoitość dla nich nie istnieje. Może myśmy tych młodych źle wykształcili. Przecież oni się wokół nas kręcili i zaczęli wypływać w krajowej polityce – mówi z kolei prezydent Lublina, Robert Raczyński.

Mimo takich opinii kontrowersyjny polityk formalnie nadal pozostaje wiceministrem sportu. PiS go chroni, bo dzięki niemu ma zapewnioną iluzoryczną większość w Sejmie. Mejza poinformował jedynie, że „w związku z bezpardonowym atakiem” wziął urlop i obecnie nie bierze udziału w pracach resortu, w którym jest wiceministrem.

Poprzedni artykułTaśmy SKOK. “Karnowscy przez firmę PR-ową wpierdalają miliony miesiąc w miesiąc” [AUDIO]
Następny artykułA to dobre! Wiceminister Mejza w pracy stawił się… jeden raz