Europosłowie Platformy Obywatelskiej poinformowali, że Polska nie otrzyma 22 mld zł pochodzących z europejskiego Funduszu Odbudowy.
– Te pieniądze w ostatnim tygodniu leżały na stole, można je było wziąć pod trzema warunkami: przedstawienie ustawy o rozwiązaniu Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, przywrócenie do pracy represjonowanych sędziów oraz zapewnienie samorządom wglądu w realizację KPO w ramach komitetu monitorującego. Rząd PiS nie wykonał żadnego z tych warunków, ba, widać wręcz usztywnienie stanowiska polskiej strony – relacjonuje Andrzej Halicki.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Przy czym Komisja Europejska i tak poszła na kompromis i nie naciskała na samo rozwiązanie Izby Dyscyplinarnej. Brukselskich urzędników zadowoliłaby już sam projekt ustawy przesłany do Sejmu.
PiS niestety tego nie zrobił. W zamian premier Morawiecki miał wysłać SMS z prośbą o pomoc do jednego z urzędników Komisji. Podpisał go w znamienny sposób: „Ostatni Europejczyk w tym rządzie”.
No cóż, Morawiecki ma wszelkie powody do desperacji. Rząd mu się sypie, władza wymyka z rąk, a teraz jeszcze unijne pieniądze zostały zablokowane. Gdzie nie spojrzy, tam widać katastrofę.