Walcz o swoje!

Reklamy

Krakowska spółka Columbus Energy notowana na New Connect (alternatywny rynek notowań o mniejszych wymaganiach dla firm niż Giełda Papierów Wartościowych), zajmująca się instalacją paneli fotowoltaicznych (pozwalających produkować prąd z energii słonecznej) została przyłapana przez Urząd Ochrony Konsumenta i Konkurencji (UOKiK) na oferowaniu Klientom niekorzystnych umów – ustalił portal Wiesci24.pl.

Nie wiadomo ilu klientów otrzymało niekorzystne umowy. Columbus Energy zapewnia, że odda im niesłusznie pobrane pieniądze do końca 2021 r. Został do tego zobowiązany przez UOKiK.

Warto zaznaczyć, że Columbus Energy jest liderem rynku paneli. Firma na swojej stronie internetowej chwali się montażem 15 tys. instalacji fotowoltaicznych w pierwszych trzech kwartałach 2021 r. Czyli właśnie usługami dla „zwykłych” ludzi.

„UOKiK w przeszłości otrzymywał skargi od konsumentów na brak możliwości odstąpienia od umowy i pobierane za to opłaty. W toku postępowania wyjaśniającego firma Columbus Energy zmieniła kwestionowane klauzule, np. konsument w nowym wzorcu umowy może wybrać, czy żąda wykonania usługi przed upływem terminu do odstąpienia od umowy czy chce zachować ustawowe 14 dni na odstąpienie. Po interwencji Prezesa UOKiK w trakcie postępowania wyjaśniającego spółka zadeklarowała, że nie będzie już pobierać opłat za odstąpienie od umowy i zwróci konsumentom, którzy w przeszłości odstąpili od umowy, pobrane od nich pieniądze” – informuje nas biuro prasowe UOKiK.

Spółka nie ma sobie nic do zarzucania.

„Wobec Spółki nie zostało wszczęte formalnie postępowanie w sprawie o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone lub postępowanie w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów.

Zawierane umowy nie były niezgodne z prawem. Po rekomendacji UOKiK, zostały one zmienione w taki sposób, aby były korzystniejsze dla konsumentów. Zmiana ta nastąpiła w okresie wakacyjnym (konkretny termin zawieranych umów stanowi tajemnicę handlową Spółki).

Zwrot należności dla konsumentów (łącznie kilkadziesiąt osób) związanych z odstąpieniem od umowy jest już prowadzony przez Spółkę i zostanie zrealizowany do końca 2021 r.” – poinformowało nas biuro prasowe Columbus Energy.

Pytanie zasadnicze – jeśli umowy Columbusa nie były niezgodne z prawem (jak twierdzi firma), to co w nich zmieniono i dlaczego dokonano tego po działaniach ze strony UOKiK? Sfera relacji na linii firma – klient indywidualny to jeden z najbardziej wrażliwych społecznie styków. Firmy wykorzystują swoją silną pozycję ekonomiczną, sztaby doradców i ekspertów pomagających „urabiać” klientów. Rynek paneli fotowoltaicznych przeżywa właśnie boom, w związku ze zmianami przepisów w roku 2022 i uczynieniem takiej inwestycji mniej opłacalną. Columbus Energy to lider tego rynku, który wyznacza standardy dla mniejszych firm. A łącznie montażem paneli zajmuje się w Polsce ok. 19.000 różnych firm. Warto zaznaczyć, że państwo wspiera tę branżę dotacjami i możliwościami odliczeń od podatku dochodowego, warto wiec by uważniej przyglądało się praktykom stosowanym przez beneficjentów. Wartość całego rynku szacuje się na ok. 10 mld złotych w roku 2021. To dużo pieniędzy. Wydaje się, że władze państwowe w ogóle nie zajmują się tym co będzie za kilka lat, gdy w setkach tysięcy instalacji zaczną pojawiać się awarie, a udzielone dzisiaj gwarancje okażą się bezwartościowymi dokumentami. Bo podmioty, które dzisiaj montują instalacje albo znikną z rynku albo zmienia profil działalności. Nie bez znaczenia jest także kwestia odpowiedzialności za wprowadzone na rynek panele i inne elementy instalacyjne, które powinny podlegać recyklingowi. Dzisiaj nikt nie monitoruje tego obszaru, nikt nie weryfikuje składanych deklaracji w tym zakresie. A mówimy o setkach tysięcy urządzeń zamontowanych tylko w roku 2021.

Dobrze, że UOKiK zareagował na zachowania lidera rynku, źle że z tego faktu czyni się tajemnicę. Ani sam Urząd ani firma nie poinformowali opinii publicznej o kontroli, zasłaniając się tajemnicą handlową. Oczywiście, wilcze prawo firmy starać się ukryć nieetyczne zachowania, ale Urząd powinien być zainteresowany jak najszerszym upublicznieniem każdego przypadku złej praktyki, która jest korygowana przez UOKIK. Edukacyjna rola takich zdarzeń jest nie od przecenienia.

Poprzedni artykułStan wojenny: Prezes PiS szkolił esbeków. „Kaczyński jest o nich bardzo dobrego zdania”
Następny artykułZbrodnie Cenckiewicza. Senior nadwornego historyka PiS polował na Polaków [IPN]