Słynący z niewyparzonego języka i mało parlamentarnego zachowania wicemarszałek Sejmu z PiS, Ryszard Terlecki został ukarany przez sejmową komisję etyki. – Obrażanie wyborców, którzy wyrażają swoje niezadowolenie z działań PiS jest niegodne mandatu posła – stwierdziła komisja.

Na początku listopada Terlecki nazwał „kretynką” kobietę, która podeszła do niego w jednej z galerii handlowych, by i wyraziła swoją dezaprobatę wobec rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Reklamy

– Chciałabym tylko powiedzieć, że to, co dzieje się w kraju, to, co robicie kobietom, to jest po prostu karygodne – powiedziała.

– Jest pani kretynką – odpowiedział wicemarszałek Sejmu i poszedł w swoją stronę.

– Był to oczywisty przejaw agresji i chamstwa, który wywołał zdumienie przypadkowych świadków. Powiedziałem tej pani, że jest kretynką, określając w ten sposób jej poziom umysłowy. Uważam, że to określenie było niezwykle delikatne wobec zachowania, z jakim się spotkałem. Niestety takie zachowanie jest charakterystyczne dla środowisk przedkładających awanturę ponad jakiekolwiek argumenty. Trzeba jednak na to reagować. Ja zrobiłem to bardzo grzecznie – komentował później zajście Terlecki.

Najwyraźniej sejmowa komisja etyki jest innego zdania. I chwała jej za to.

Poprzedni artykułKaczyński regularnie pił z wrogiem Polski. Alkoholowe biesiady prezesa PiS z agentem KGB
Następny artykułKac po szczycie. Ze zjazdu skrajnej prawicy zorganizowanego przez PiS pozostały tylko… rachunki