Prof. Andrzej Rychard w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” nie ukrywa, że widać już daleko zaawansowany proces erozji Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem socjologa opinia Donalda Tuska, że z „Nowogrodzkiej czuć już odór zepsutej, upadającej władzy” dobrze opisuje to, z czym mamy właśnie do czynienia.
– Ten metaforyczny skrót dość dobrze opisuje procesy erozji układu rządzącego i te procesy są dostrzegalne dla coraz większej grupy osób, łącznie z obecnym, bądź potencjalnym, a także tzw. rdzennym elektoratem tejże partii – zauważa Rychard.
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Bo to są po pierwsze liczne oznaki nieskuteczności w radzeniu sobie z problemami, które do pewnego stopnia są od nas niezależne, choć można je zwalczać, tak jak COVID czy też inflacja, która jest już troszkę od nas zależna, mimo że się mówi, że to inflacja wyłącznie importowana, z Rosji bądź z Unii Europejskiej, bo i takie zdania się słyszało – zauważa socjolog. – Aż do wydarzeń, gdzie widać nieskuteczność w zarządzaniu tym, co się właściwie samemu wywołało – czyli kłopoty i spory dotyczące kształtu tzw. reformy sądownictwa, spory z UE, wreszcie spory w samym układzie rządzącym – dodaje.
Zdaniem Rycharda elektorat PiS widzi pogłębiający się chaos rządów PiS i stąd wynika erozja władzy Kaczyńskiego. – Zwykle mówimy: no tak, ale PiS jest teflonowy i on jest na to wszystko odporny. A moim zdaniem nawet teflon się kiedyś wyciera – przekonuje Rychard.
Źródło: Gazeta Wyborcza