Jarosław Kaczyński dziesięć lat temu był pierwszy do krytykowania rządu. Cokolwiek nie działało, wyskakiwał niczym diabeł z pudełka i oskarżał rządzących o wszystko co najgorsze. Co się stało z tym człowiekiem dzisiaj? Schował się do mysiej dziury, siedzi tam i nie odezwie. A to dziwne, bo sytuacja w Polsce jest najgorsza od 1989 roku.
Przypomnijmy więc co pisał PiS:
Reklamy
“A ceny rosną, rosną, rosną… A Premier na nic nie ma wpływu…” – czytamy w internetowym wpisie PiS. Niestety z tej krytyki dzisiaj już nic nie zostało. W czasach gdy mamy największe podwyżki od 30 lat, Kaczyński siedzi jak struś z głową w piasku, władza gnije i cuchnie a on boi się odpowiadać na pytania.
Bo Kaczyński jest tchórzem. Wielkim tchórzem. Wywołał największy kryzys w historii Polski współczesnej i dzisiaj nie chce brać za niego odpowiedzialności. Ale odpowiedzialność po niego przyjdzie i posadzi na łatwie oskarżonych. Władza nie będzie bezkarna. Nie ma takiej możliwości.
Zapłacą nie tylko politycy ale też propagandziści, którzy im służą.