Były dziennikarz TVP ujawnia jak relacjonowano wypadek Szydło z Seicento!

Mur kłamstwa runął. Kolejne osoby opowiadają jaka jest prawda związana z wypadkiem limuzyny Beaty Szydło. Przypomnijmy, pędząca bez świateł i sygnałów uprzywilejowania kolumna staranowała prawidłowo jadącego Fiata Seicento a później zarówno Szydło jak i oficerowie BOR (obecnie SOP) kłamali, że jechali prawidłowo.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Prawdę o wypadku  ujawnił były oficer BOR. Teraz swoją relację przedstawia były dziennikarz TVP:

“Pamiętam wypadek Szydło. Pracowałem wtedy dla TVP, miałem dyżur i natychmiast zostałem wysłany do Oświęcimia. Te kłamstwa i manipulacje widziałem z bliska. Rozmawiałem ze świadkami wypadku – nikt nie słyszał sygnałów. Powiedziałem o tym na antenie, podczas lajfa dla TVP Info i nawet dałem się wypowiedzieć świadkowi.

Usłyszałem wtedy w słuchawce, od wydawcy, kilka mocnych słów których tutaj nie wypada przytaczać. Gdy w kolejnym lajfie pokazałem, że w miejscu wypadku jest podwójna ciągła, której kolumna rządowa bez sygnałów nie powinna przekraczać – zdjęto mnie z anteny i zawieszono. Wróciłem do domu i obejrzałem w Wiadomościach „fabularyzowany” materiał Bartłomieja Graczaka a w nim zamiast podwójnej ciągłej – linia przerywana!

Dzień później w Wiadomościach była już podwójna ciągła ale dodano też głośne sygnały dźwiękowe. Żeby widz nie miał wątpliwości, Graczak wydał osąd, czego dziennikarz NIGDY nie powinien robić. Wyraźnie podkreślał że „sprawcą wypadku jest 21 letni mieszkaniec Oświęcimia”, „Kolumna jechała w sposób prawidłowy, sygnały świetlne oraz dźwiękowe były włączone” a kierowca seicento ich nie słyszał bo głośno słuchał muzyki i jechał starym autem. Kurtyna…

Teraz zobaczcie te dwa materiały oraz prawdziwą mapę w porównaniu z tą z wiadomości i wyobraźcie sobie, że po dzisiejszym sejmowym głosowaniu, już nigdy nie będziecie w stanie odróżnić kłamstwa od prawdy. Nawet nie będziecie się musieli o to martwić” – napisał Marcin Jakóbczyk.

źródło: Facebook