Szef „Wyborczej” mocno: „Nie urządzajmy się w dupie”

Wczoraj w całym kraju odbywały się liczne protesty przeciwko Lex TVN. Ich wspólnym mianownikiem było żądanie, by PiS respektował wolne media.

W Warszawie, podczas manifestacji pod Pałacem Prezydenckim, szef „Gazety Wyborczej” Jarosław Kurski w zwięzły sposób przedstawił powód, dla których PiS tak mocno atakuje TVN.

Reklamy

Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. 

– Mafia opanowała kraj. Opanowali wszystkie elementy życia publicznego. Chcą jeszcze wolnych mediów. Dlaczego? Bo są gwarantem wolnych wyborów, a oni nie chcą wolnych wyborów. Ostatnie prezydenckie odbywały się na pochyłym boisku. To nie była gra fair. Następne wybory władza chce, by odbywały się do jednej bramki. Nie możemy na to pozwolić – mówił Kurski.

– Musimy być solidarni, ufać sobie, współpracować. Musimy mówić jednym głosem. Po trzecie w imieniu was obywateli my dziennikarze musimy wywierać presję na opozycję demokratyczną, by nie zmarnowała być może jedynej okazji i zbudowała jeden głos. Stawką tych wyborów jest demokracja – przekonywał szef „Gazety Wyborczej”.

– I na koniec apel do dziennikarzy, którzy tu nie przyszli: jak pisał Stefan Kisielewski: „nie urządzacie się w dupie” – apelował Kurski.