Kolejna afera w rządzie! Tym razem chodzi o ulotki, czy ktoś ukradł 4 mln zł?

Senator Krzysztof Brejza ujawnił, że druk rządowej propagandy w postaci 15 milionów ulotek o Nowym Wale PiS kosztował podatników aż 4,5 miliona złotych. Problem w tym, że rzeczywisty koszt takiego druku jest dużo mniejszy. Według jednego z internautów taka usługa powinna kosztować około 650 tysięcy. Kto więc ukradł 4 miliony złotych?

Rządowa propaganda trafiła do skrzynek pocztowych. Kosztowała gigantyczne pieniądze, bo za kłamstwa na temat podatków zapłaciliśmy aż 4,5 miliona złotych. Za te pieniądze można by doskonale wyposażyć wojsko pilnujące polskiej granicy, które – jak się dowiadujemy – samo musi kupować sobie środki łączności, elementy mundurów a nawet latarki.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Morawiecki wolał jednak drukować propagandę. Teraz internauta, który doskonale zna się na druku, obnażył kolejną aferę rządu PiS. Chodzi o koszty druku. Te ulotki powinny kosztować najwyżej 650 tysięcy złotych – napisał. Dodał, że możliwe byłoby obniżenie kosztów do pół miliona.

I teraz najważniejsze: kto ukradł Polakom 4 miliony? Gdzie one są? Dlaczego PiS na Nowym Wale robi jeszcze wał?