Afera Pegasusa: Prestiżowy amerykański dziennik donosi o inwigilacji opozycji w Polsce przez PiS

Włamania do telefonów komórkowych wysoko postawionego prawnika reprezentującego czołowych polskich opozycjonistów miały miejsce w ostatnich tygodniach przed kluczowymi wyborami parlamentarnymi w 2019 roku. Dwa lata później zhakowano smartfon prokurator kwestionującej próby populistycznego, prawicowego rządu w celu oczyszczenia sądownictwa – pisze Washington Post.

Chodzi o Romana Giertycha, którego bardzo obawia się Jarosław Kaczyński oraz prokurator Ewę Wrzosek, której boi się z kolei Zbigniew Ziobro.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W obu przypadkach inwigilatorem było oprogramowanie szpiegowskie klasy wojskowej z NSO Group, izraelskiej firmy wywiadowczej, którą rząd USA umieścił ostatnio na czarnej liście, twierdzą detektywi z Citizen Lab, organizacji monitorującej bezpieczeństwo z Uniwersytetu w Toronto.

NSO nie ujawnia swoich klientów, mówiąc jedynie, że współpracuje tylko z legalnymi agencjami rządowymi, zweryfikowanymi przez Ministerstwo Obrony Izraela. Ale obie ofiary uważają, że odpowiedzialny za to jest coraz bardziej nieliberalny rząd Polski – czytamy w Washington Post.