Agencja Associated Press poinformowała, że telefon senatora Krzysztofa Brejzy z KO inwigilowany był podczas kampanii wyborczej. Jego telefon atakowano 33 razy między kwietniem a październikiem 2019 r. Wtedy Brejza był szefem sztabu wyborczego KO przed wyborami parlamentarnymi.
– Przed chwilą takiego newsa na cały świat podało Associated Press. Trudno się dziwić, że stosując takie metody PiS wygrał wybory – skomentował te informacje sam senator Brejza.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Telefony Krzysztofa Brejzy zostały zbadane przez niezależnych ekspertów z Citizen Lab w Kanadzie. Potwierdzono włamanie na DWA telefony łącznie 33 razy w kampanii wyborczej 2019 r. Tak pozyskane treści były następnie manipulowane, fałszowane i publikowane przez rządową TVP – dodała z kolei żona senatora, Dorota Brejza.
– Po informacji o podsłuchiwaniu telefonu posła Brejzy za pomoca Pegasusa nazwanie hołotą co robię od dawna, to stanowczo za łagodnie. Polską rządzi amoralna banda przestępców, polityczny ściek i szambo – zauważył Waldemar Kuczyński, były minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.
Po informacji o podsłuchiwaniu telefonu posła Brejzy za pomoca Pegasusa nazwanie hołotą co robię od dawna, to stanowczo za łagodnie. Polską rządzi amoralna banda przestępców, polityczny ściek i szambo.
— Waldemar Kuczyński. (@PanWaldemar) December 23, 2021