Jeśli politycy PiS mieli nadzieję, że święta spowodują, że Polacy zapomną o skandalu, jakim było podsłuchiwane polityków opozycji.

Nic takiego jednak nie miało miejsca. I nielegalne działania służb podległych rządowi Morawieckiego stały się tematem rozmów podczas rodzinnych spotkań. I nic w tym dziwnego, ponieważ sprawa nielegalnych podsłuchów pokazuje stopień upadku prawa w Polsce rządzonej przez Kaczyńskiego i jego akolitów.

Reklamy

– Słucham o podsłuchach Brejzy przez kanalie z pisowskiej Bezpieki. Oczywiście robili to na polecenie kanalii z samej wierchuszki – pisze o tej bulwersującej sprawie Waldemar Kuczyński, niegdyś minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.

–  Język polski jest bezsilny na określenie tego moralnego szamba, któremu część Polaków pozwoliła zalać i złajdaczyć państwo – dodaje.

Poprzedni artykułDostrzeżono Kaczyńskiego i jego „Czwartą Rzeszę”. I teraz jest wstyd na cały świat!
Następny artykułPawłowicz spróbowała wykpić Tuska. Wyszła żenada