Donald Tusk potwierdził nasze wcześniejsze informacje o możliwości szantażowania Pawła Kukiza przez Jarosława Kaczyńskiego.
“Mam nadzieję, że nie jest pan szantażowany” – powiedział do Pawła Kukiza, mówiąc m.in. o komisji śledczej w sprawie podsłuchów polityków opozycji wojskowym systemem Pegasus. W ten sposób pośrednio potwierdził informacje, które mamy z okolic Sejmu. Według naszych rozmówców nagła zmiana Kukiza i jego “polubienie” PiS mogą mieć zupełnie inne podłoże, niż przedstawia to muzyk.
Kukizowi miano zaproponować pomoc w sprawach zdrowotnych a do nacisku użyto wiedzy operacyjnej ze służb specjalnych – twierdzą nasi informatorzy. On sam nie chce jednak tego potwierdzić. Jeśli okazałoby się, że rzeczywiście doszło do tego typu wpływu na polityka, mamy do czynienia z kolejnym przestępstwem po stronie PiS.
Metoda wymuszeń mogła być zastosowana także w przypadku innych polityków, którzy “przeszli” na stronę Kaczyńskiego. W Sejmie głośno jest o próbach wymuszenia takiego przejścia na pośle ludowców, do czego używano sprawy jego dziecka.
Jedno jest pewne: Paweł Kukiz nie zachowuje się obecnie jak kiedyś. Z rockana, buntownika i wolnościowca nie zostało nic. Jak silna musiała być motywacja, użyta do jego złamania, wie tylko on sam. Mówienie o programie wyborczym to tylko mydlenie oczu, bo doszło do zdrady ideałów, a to wartość najwyższa… chyba, że chodzi o coś bardzo osobistego.