Konieczny (podaje się za dziennikarza) nie udzielał nawet odpowiedzi na pytania w trakcie prowadzonego śledztwa dziennikarskiego ws. jego działalności biznesowej. Zamiast tego domagał się publikacji jego sprostowania. Ponieważ sprostowanie było niezgodne z przepisami redaktor naczelny portalu „Służby Specjalne” je odrzucił. Wobec tego szef Niebezpiecznika wystąpił na drogę sądową. „Cuda zaczęły się dziać, gdy odrzuciłem sprostowanie. O tym, że mam sprawę z p. Koniecznym dowiedziałem się od kolegi z ABW, który miał taką informację służbową. Parę dni później poinformował mnie o tym prawnik reprezentujący mnie, że Sąd szuka mojego adresu. Problem w tym, że adres jest znany, a ja zawsze odbieram pocztę od instytucji państwa. Napisałem mail do sędziego prowadzącego sprawę. Pozew o sprostowanie wręczono mi na Sadybie gdzie byłem, za pośrednictwem pracownika Sądu, który specjalnie jechał. Nie znałem takiej procedury” – mówi Piński. „Napisałem odpowiedź na pozew. Czekałem na wezwanie na rozprawę. Zamiast tego dowiedziałem się, że zapadł wyrok, który skazał mnie na koszty sądowe i publikacje sprostowania, bez mojej wiedzy i bez mojego udziału. Napisałem poniższą apelację i sprawę wygrałem do zera” – dodaje dziennikarz. Konieczny nie wykonywał jednak wyroku sądu i nie zapłacił kosztów postępowania. W efekcie interweniować musiał komornik, który zajął pieniądze na koncie szefa portalu Niebezpiecznik.Przed państwem ekspert ds. cyberbezpieczeństwa, współpracownik i konsultant ABW, demiurg i wizjoner, absolwent zagranicznych uczelni, webinarzysta i mistrz marketingu bezpośredniego, Piotr @niebezpiecznik Konieczny.
— Tomasz Wiejski (@tom_wiejski) December 30, 2021
W 2018 pocieszał Polaków, że nie muszą się martwić Pegasusem. pic.twitter.com/fluNAEX78U
Komornik na kontach https://t.co/zeN8sZ4Z3d. Zajął pieniądze za przegrany proces z dziennikarzem https://t.co/LG8w5ti5by
— Służby Specjalne (@sluzbyspec) November 18, 2021