Profesor Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego dobitnie stwierdził na antenie TVN 24 że sprawa podsłuchiwania opozycji jest podstawą do unieważnienia wyborów. Podsłuchiwano bowiem telefon Krzysztofa Brejzy w czasie, kiedy był on szefem sztabu wyborczego Platformy Obywatelskiej.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Każda strona, każdy uczestnik wyborów musi mieć te same szanse, jakie ma jego konkurent. Przy tak przebiegającej kampanii wyborczej, w której jest podsłuchiwana jedna ze stron i wykorzystywane są efekty tych podsłuchów do osłabienia konkurenta, to przekreśla konstytucją zasadę równości wyborów – stwierdził Andrzej Zoll.
– Jeśli mamy do czynienia z niezawisłym Sądem Najwyższym, to byłby powód do unieważnienia wyborów. To jest aż tak poważna sprawa – dodał były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
– Dzisiaj oczywiście jest to nie do przeprowadzenia – zaznaczył ze smutkiem. Zoll przypomniał także, że powinno istnieć na papierze postanowienie sądu w sprawie zgody na użycie oprogramowania Pegasus.
Ciekawe tylko się znajdzie?