Sprawa nielegalnego podsłuchiwania polityków opozycji to, obok inflacji, najważniejszy polityczny temat na początku 2022 r. Skandal jest tak wyraźny, że możliwość powołania sejmowej komisji, która miałaby się nim zająć, dopuścił nawet Andrzej Duda.

PiS tymczasem idzie w zaparte i próbuje wbrew faktom przekonać Polaków, że żadnej afery podsłuchowej… po prostu nie ma. Mimo że niezależne, międzynarodowe instytucje opublikowały wiarygodne dowody.

Reklamy

– Opowieści opozycji o użyciu Pegasusa w celach politycznych to całkowite bzdury – peroruje Jarosław Kaczyński na łamach portalu wPolityce.pl.

– Nie ma ku temu żadnych powodów, żadnych przyczyn. Nie ma tu nic, żadnego faktu, poza histerią opozycji. Nie ma żadnej sprawy Pegasusa, nie było żadnej inwigilacji – dodaje Kaczyński.

– Nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobisz? – zdaje się mówić lider PiS. Co nie zmienia faktu że afera jest realna i pewnego dnia zostanie wyjaśniona.

Poprzedni artykułPartyzant fałszywego słowa. Sakiewicz kłamie dla PiS, mimo kolejnych wyroków [LISTA]
Następny artykułI tak trzeba zrobić! Inwigilacja to “jednoznaczna podstawa dla Sądu Najwyższego do unieważnienia wyborów”