Marek Belka, nie tylko były premier, ale i niegdysiejszy szef Narodowego Banku Polskiego zauważa, że za szalejącą w Polsce drożyznę będziemy musieli wszyscy zapłacić. Władza PiS pozwoliła sobie bowiem na “za wiele lat dosyć beztroskiej polityki budżetowej”.

Reklamy

Przy czym nie chodzi tu jedynie o słynne “500+”, ale przede wszystkim o to, że w czasie lockdownu rząd wpakowywał w gospodarkę masę pustego pieniądza.

-Powinniśmy być na to przygotowani informacyjnie, a nikt o tym nie mówi z wyjątkiem “totalnej opozycji” w szeregach ekonomistów. To rząd powinien uczciwie powiedzieć: “Uratowaliśmy was, a teraz trzeba zapłacić za to rachunek w postaci wyższych cen” – przekonywał były szef NBP.

Belka w rozmowie z Radiem TOK FM przyznał także, że najlepszym sposobem na powstrzymanie inflacji jest ograniczenie wydatków. Rząd tymczasem przekonuje, mimo tracącej na wartości złotówki, iż sytuacja jest pod kontrolą. Mają bowiem “szybko rosnąć płace Polaków”.

– Gdy ekonomiści to słyszeli, skóra im cierpła. Dlatego że to oznaczało zadowolenie z rozkręcającej się spirali cenowo-płacowej – trafnie podsumował Belka przyczyny katastrofalnej inflacji w Polsce.

Poprzedni artykułCimoszewicz ostro o słowach Kaczyńskiego. “Po prostu kłamał”
Następny artykułA to dobre! Morawiecki przeprasza Polaków!