Brejza ujawnia szokujące szczegóły włamań na telefon. W sądzie posłużono się zmanipulowanymi materiałami?

We wnioskach do sądu o kontrole operacyjną telefonu Krzysztofa Brejzy jest prawdopodobnie zmanipulowany SMS. Oznacza to, że służby specjalne PiS sfałszowały dokumentację składaną do sądu aby uzyskać zgodę na kontrolę operacyjną. Zgody na Pegasusa uzyskać jednak nie mogły – w Polsce włamania na telefon są zabronione.

Jeden z posłów PiS stwierdził, że „mogło być, że podsłuch nie wykazał przestępstwa”. U mnie ponowiono kontrolę operacyjną na 3 miesiące. Słuchali 6 miesięcy. Zrobili przedłużenie – w uzasadnieniu wniosku musieli wpisać, że w pierwszych włamaniach pozyskali coś, co potwierdziło przypuszczenie popełniania przestępstwa – ujawnił Krzysztof Brejza.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Przedłużyli pierwszą kontrolę (kwiecień-lipiec) wnioskiem do października. Użyto do przedłużenia kontroli wykradzionego Pegasusem i zmanipulowanego smsa dotyczącego telefonów – twierdzi Brejza.

To wytłumaczenie skąd on się wziął we wrzutce do TVP w kampanii wyborczej od 25.08.2019. Dlatego potrzebne jest ujawnienie wniosków o ko – zakładam, że dlatego nie rusza w prokuraturze zawiadomienie o włamaniu z 23.09, bo jest tam wniosek o sprawdzenie wniosków o kontrolę operacyjną – podsumowuje senator Krzysztof Brejza.

Cała operacja ataku na Brejzę była nielegalna. Używanie Pegasusa w Polsce jest bowiem zabronione. Władza nie ma prawa nikomu włamywać się na telefony ani do komputera.