Kaczyński trafi przed sąd? Wszystko przez Pegasusa

Wszystko wskazuje na to, że Jarosławowi Kaczyńskiemu nie ujdzie na sucho afera związana z nielegalnymi podsłuchami. Wicepremier ds. bezpieczeństwa będzie musiał odpowiedzieć przed sądem.

Zostanie bowiem pozwany przez senatora Krzysztofa Brejzę. Kaczyński w rozmowie z tygodnikiem „wSieci” zasugerował, iż opozycyjny polityk jest „zamieszany w kryminalną aferę, choć przez cztery lata śledztwa nie został nawet przesłuchany”.

Reklamy

Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. 

– Twierdzenia Jarosława Kaczyńskiego umieszczają Krzysztofa Brejzę w jednoznacznie przestępczym kontekście i rodzą wprost skojarzenia, że uwikłany jest w zdarzenia o charakterze nieuczciwym i aferalnym. Jest to pomawiające i jako takie godzi w cześć i dobre imię powoda – możemy przeczytać w pozwie.

Brejza domaga się teraz przeprosin. Miałby one brzmieć: „Oświadczam, że nie było żadnych podstaw do sformułowania tez i sugestii łączących Krzysztofa Brejzę z jakimkolwiek przestępstwem. Ubolewam, że naruszyłem tym samym dobra osobiste pana Krzysztofa Brejzy w postaci czci i dobrego imienia”.