Jarosław Kaczyński kilka dni kombinował z Kamińskim i Wąsikiem co zrobić, żeby przykryć sprawę Pegasusa. Wymyślili, że zaatakują ojca senatora Brejzy. Ale to nie koniec – funkcjonariuszom CBA miano zapowiedzieć, że jeśli znajdą cokolwiek na Brejzę, to dostaną premię w wysokości półrocznych zarobków. To oznacza od kilkudziesięciu to kilkuset tysięcy złotych.
Jednak w służbach specjalnych jest poczucie, że władza się wkrótce zmieni i nie ma zbyt wielu chętnych do kolaboracji z przestępcami z PiS. To budujące, że ludzie w końcu przejrzeli na oczy i bardziej interesują się swoją przyszłością niż bieżącą polityką, zarządzaną przez nieudaczników.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Kaczyńskiemu władza wyślizguje się z rąk.
. @Kaminski_M_ @WasikMaciej w CBA mówią, że obiecaliście "półroczną nagrodę" temu kto przyniesienie cokolwiek na @KrzysztofBrejza. "W dół" zostało to przekazane, że jest senator Brejza jest "poszukiwany żywy lub martwy". Wy rozumiecie, że za to też jest odpowiedzialność karna?
— Jan Piński (@jzpinski) January 11, 2022