Zakopane płaci za Kurskiego. Po Sylwestrze Marzeń w mieście szaleje epidemia

Jacek Kurski
Jacek Kurski

Najwyraźniej mieszkańcy Zakopanego długo będą pamiętali TVP i Sylwestra Marzeń.

I to wcale nie dlatego, że jedna z gwiazdek ściągniętych przez pracowników Kurskiego, śpiewała o seksie oralnym. Po czym w mediach społecznościowych zaczęła zapewniać… że nie była w Polsce. Nie zapominając jednak wcześniej odebrać gigantycznej gaży.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Problemem mieszkańców Zakopanego jest pozostały po Sylwestrze Marzeń… koronawirus. W ciągu ostatniego tygodnia w tym mieście liczba zachorowań na Covid-19 wzrosła o 159 proc.! Takie są realne skutki ściągnięci na zabawę kilkudziesięciu tysięcy osób z całej Polski. I całkowitego lekceważenia istniejących obostrzeń.

– Należało się tego spodziewać. Przyjechało do nas mnóstwo ludzi i doszło do całkowitego rozluźnienia w kwestii ochrony przed wirusem – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską.pl dr Jerzy Toczek, koordynator ds. szczepień przeciw COVID-19 w powiecie tatrzańskim.

Ciekawe tylko, czy ktokolwiek za to odpowie.