Firmy podnoszą ceny. Właściciel warsztatu samochodowego: to dopiero początek

Jeden z warsztatów samochodów podał informacje, jak mocno poszły do góry ceny różnych części i płynów niezbędnych do działania firmy. Z tego powodu musiał podnieść ceny dla klientów. Oto szczegółowe wyliczenie:

Bańka 20 litrów płynu chłodzącego: +32 PLN
Bańka nitro 5 litrów: +9 PLN (starcza na 2 tygodnie)
Papier zwykły: +5 PLN na rolce
Prąd miesięcznie +250 PLN
Ubezpieczenie warsztatu +190 PLN (bez szkód przez całe 12 lat trwania ubezpieczenia
Farby średnio na puszce +100 PLN
Wszystkie części w hurtowniach mniej więcej w górę 10%
Do tego dochodzą ceny diesla do ogrzewania komory i ceny węgla do ogrzewania warsztatu.
Tak jakby ktoś pytał czemu u mechanika tak drogo. Oj niedługo to ludzi nie będzie stać, żeby samochód serwisować, bo jedna operacja plastyczna wyjdzie tyle co cała wartość auta, a z pewnością upadną małe warsztaty. Będzie bieda.
Przykladowe ceny u mnie po nowym roku w nowym pierdolniku:
Malowanie elementu: 800 PLN (+100 PLN)
Malowanie pokrywy przedniej: 850 PLN (+100 PLN)
Roboczogodzina 82 PLN (+15 PLN)
Wymiana progów w Toyocie Yaris: 2400 PLN (+250 PLN)

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Warsztat na Podlasiu w średniej miejscowości 20k+ ludności. Znajome warsztaty też poszły sporo w górę. My żeby wyjść na zero na nowym ladzie musieliśmy tyle podnieść, mniejszy warsztat kolegi poszedł w górę dużo więcej (chociaż dalej ma taniej niż my). Będzie źle – podsumowuje właściciel.

źródło: Wykop.pl