Czy to już dyktatura?

Reklamy

Były funkcjonariusz ABW Piotr Jakub W. przebywa w areszcie od końca marca br. Prokuratura oskarża go przestępstwa z paragrafów: 231, 265, 266, 263.

Chodzi m.in o zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków, ujawnienie lub wykorzystanie informacji niejawnych. Zarzuty mają błahe podstawy i nie usprawiedliwiają stosowania aresztu – twierdzi osoba znająca akta sprawy.

Portal sluzbyspecjalne.com dotarł do pisma, które ojciec funkcjonariusza złożył do Rzecznika Praw Obywatelski o objęcie nadzorem sprawy.

Według ojca byłego funkcjonariusza ABW (po zatrzymaniu został dyscyplinarnie zwolniony z pracy) prawdziwymi powodami przetrzymywanie jego syna jest jego wiedza o przestępczych działania w agencji.

Między innymi chodzi o zlecenia przecinania opon działaczom Greenpeace podczas szczytu klimatycznego w 2018 r. A także o podjętą przez krakowską delegaturę ABW próbę wykupu nakładu książki Tomasza Piątka o Mateuszu Morawieckim, której premiera była na początku 2019 r. Wykup miał zostać dokonany z funduszy operacyjnych.

Operacja miała nie dojść do skutku m.in przez sprzeciw Piotra Jakuba W.

Proszona o odniesienie się do zarzutów ABW odpisała tylko: „informujemy, że dysponentem sprawy jest Śląski Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.”

Prokuratora nie odpowiedziała zaś na skierowane do nie pytania.

Poprzedni artykułPiS zgłupiał do reszty. Będzie wprowadzał ceny regulowane
Następny artykułKim jest Piotr Gabryel? Kierujący pisowskim tygodnikiem „Do Rzeczy” odpowiadał za propagandę PZPR [AKTA IPN]