Szef PiS szkolił esbeków. „Jest o nich bardzo dobrego zdania”

Kaczyński i SB.

W grudniu 1981 roku Jarosław Kaczyński nie został internowany. Po latach udawał, że jest zdziwiony takim obrotem zdarzeń.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jednak prawdziwe powody mogą znajdować się w jego teczce, którą sam nieopacznie rozpowszechnił. Najbardziej zaskakujące są pozytywne relacje prezesa PiS z funkcjonariuszami bezpieki.

– Kiedy w 2006 r. rozda dziennikarzom kopię swojej ubeckiej teczki, będzie można w niej przeczytać, jak wezwany w 1982 r. na SB obrusza się niezmiernie, gdy przesłuchujący zaznacza, że to jego brat znajduje się wyżej w opozycyjnej hierarchii. Na początku lat 80. Jarosław pracuje w białostockiej filii UW. „Uczy tam ludzi naszego resortu – notuje ubek w notatce. – Jest o nich, jako o uczniach, bardzo dobrego zdania” – opisała sprawę dziennikarka Bianka Mikołajewska w „Polityce”.

Źródło: Polityka