W ciągu jednego dnia Polacy zebrali blisko 2 mln zł na telefon zaufania dla dzieci, który PiS chciał zamknąć!

Rocznie ponad 1200 dzieciaków próbuje odebrać sobie życie. To czworo dzieci dziennie. Dziecięca psychiatria leży – w aż pięciu województwach nie było w 2020 choćby jednego dziennego oddziału psychiatrii dziecięcej – piszą organizatorzy zbiórki na telefon zaufania, który chce zamknąć PiS.

W takich okolicznościach rząd PiS postanowił nie wspierać już finansowo Telefonu Zaufania prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę – na ten cel Fundacja nie dostanie już ani złotówki. W zamian, pod koniec 2020, rząd uruchomił własny, działający przy Biurze Rzecznika Praw Dziecka “Dziecięcy Telefon Zaufania”. Jak będzie działał – nie wiemy. Wiemy jednak, że to Minister Edukacji w tym właśnie rządzie bagatelizuje zjawisko depresji wśród dzieci i młodzieży. Zaś Rzecznikiem Praw Dziecka jest człowiek, który zasłynął tezą, że “klaps to nie bicie”, tylko metoda wychowawcza – dodają organizatorzy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Zbiórka na telefon zaufania zebrała w ciągu 24h blisko 2 mln złotych. To kwota, za którą projekt będzie prowadzony przez cały rok.

Akcję wsparł m.in. Donald Tusk, który jest oburzony faktem, że PiS chce zamknąć jedyną sensowną pomoc dla dzieci. Zrzutkę można wesprzeć tutaj.