Policja złapała CBA na podkładaniu dowodów. Zbrojne ramię PiS próbowali wrobić oficera BOR

Mafia w służbach?

29 sztuk rosyjskiej amunicji Makarov usiłowali podrzucić oficerowi Biura Ochrony Rządu funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Sprawę wykryła warszawska Policja, w trakcie przekazywania broni wraz z amunicją do depozytu. Oficerem BOR jest major Robert Terela, który zaalarmował przełożonego o podejrzanych działaniach firmy założonej przez byłych funkcjonariuszy CBA w PKP.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


CBA walczy z uczciwymi

Major Robert Terela był oddelegowany przez szefa BOR do prac przy zabezpieczaniu Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku. To on odkrył, że na terenie PKP działa założona przez byłych funkcjonariuszy CBA firma Grom Group (znana przede wszystkim z ochrony prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego).

Jak ujawnił w marcu magazyn „Służby Specjalne” jeden z członków zarządu PKP miał nakazać podpisanie umowy z Grom Group (jej szefem jest były wysoki funkcjonariusz CBA Tomasz Kowalczyk, dobry znajomy Mariusza Kamińskiego). Na ujawnionym przez magazyn nagraniu taką wersję przedstawia też dyrektor biura ds. eksploatacji PKP Tomasz Lisiecki. O zawarcie umowy z firmą byłych funkcjonariuszy CBA zabiegać miał również były poseł PiS, później prezes spółki zależnej PKP.

Ówczesny prezes PKP Mirosław Pawłowski dowiedziawszy się, że oprócz firmy, która wygrała porównanie ofertowe na terenie PKP działa inna firma, z którą nie podpisał umowy, polecił wstrzymanie jakichkolwiek działań przez kolegów ministra koordynatora.

Następnie prezes PKP zaalarmował ministra infrastruktury, a major BOR swojego przełożonego. Jednak zanim media zdążyły poinformować o skandalu z udziałem byłych funkcjonariuszy CBA w śledztwie dokonano zwrotu o 180 stopni.

W efekcie podwładni Kamińskiego zatrzymali oficera BOR, który wykrył sprawę i zarekwirowali jego broń oraz amunicję.

Policja łapie CBA

W marcu 2017 roku funkcjonariusze warszawskiego CBA chcieli zdeponować broń i amunicję majora BOR.

W trakcie jej przekazywania, w wydziale Postępowań Administracyjnych Komendy Stołecznej Policji, sierżant Sebastian Bieniuszewicz przyjmując depozyt od CBA odkrył, iż funkcjonariusze przekazują rosyjską amunicję, która nie figurowała w protokołach zabezpieczenia.

Policjant odmówił przyjęcia rosyjskiej amunicji i napisał stosowną adnotację w protokole CBA. Sytuacja wyszła na jaw, ponieważ dokumenty CBA z adnotacją policjanta znalazły się w aktach sprawy PKP.

Znikająca amunicja

O komentarz zwróciliśmy się do szefa CBA Ernesta Bejdy oraz ministra koordynatora Mariusza Kamińskiego. Szef CBA nie odpisał na zadane pytania. Odpowiedzi w imieniu Kamińskiego wysłał jego rzecznik, były publicysta portalu wPolityce.pl Stanisław Żaryń: – w odpowiedzi na Pana maila oświadczam, że nadesłane przez Pana pytania zawierają szereg insynuacji i nieprawdziwych informacji.

O komentarz poprosiliśmy również majora BOR. – Nieprawdą jest, że CBA zabezpieczyło u mnie kiedykolwiek amunicję rosyjskiego systemu typu „Makarov”, co znajduje potwierdzenie w protokołach sporządzanych w mojej obecności. Posiadanie tego typu amunicji w Polsce, tj. 9×18 typu Makarov bez wymaganego pozwolenia na określony typ broni jest zabronione. Podkreślam, że zabezpieczona u mnie amunicja, to 9×19 parabellum, na którą posiadam wymagane prawem pozwolenie, ze względu na posiadany rodzaj broni – odpisał oficer.

Po przedstawieniu mu fotokopii dokumentu CBA major Terela odpisał: – Przesłane przez Pana zdjęcia akt, świadczą o próbie mataczenia i fałszowania dowodów przez CBA. W trakcie zabezpieczenia przez CBA jednostki broni i amunicji, zażądałem zabezpieczenia rzeczy zgodnie z procedurą, tj. przez technika policyjnego. CBA odmówiło mi, obecności Policji, a czynności wykonywało przy pomocy swoich funkcjonariuszy. Nadmieniam, że z adnotacji Policjanta przyjmującego broń i amunicję, że w trakcie przekazywania przez CBA amunicji nastąpiła rażąca rozbieżność: 1. Zamiast 149 szt. powinno być 150 szt. nowej amunicji( trzy paczki po 50 sztuk amunicji) 2. Zamiast 29 szt. 9×18 (Makarov),powinno być 28 szt. 9×19 Parabellum, która została wyjęta z magazynków. Dwa magazynki po 14 szt. amunicji. Cała amunicja i broń, została komisyjnie zweryfikowana i zapakowana do plombowanych kopert, na których się podpisałem. Nadmieniam, że przez dwa tygodnie, poprzez prokurator Marię Tomczak, usiłowałem doprowadzić do niezwłocznego przekazania broni i amunicji przez CBA do WPA KSP. Otrzymałem informację od prokurator Marii Tomczak, że CBA chce przestrzelić moją broń. Poinformowałem, że CBA nie jest uprawnione do tego typu czynności i że będę zmuszony na tą okoliczność złożyć zawiadomienie. CBA, nie potrafiło mi też przedstawić podstaw prawnych, co do odmowy udziału technika policyjnego, jak również do zwłoki w przekazaniu zatrzymanych rzeczy i pozostałych czynności. Nadmieniam, że fakt otwarcia zabezpieczonych paczek z bronią i amunicją powinienem być określony w protokole przekazania.