Jarosław Kaczyński zarządza swoimi ludźmi poprzez tak zwane kwity, czyli materiały kompromitujące daną osobę, pozwalająca ją szantażować, trzymać w ryzach i zmuszać do określonych zachowań – tak przynajmniej uważa wielu komentatorów i ekspertów życia politycznego w Polsce.
Roman Giertych zasugerował, że w poszukiwaniu kwitów służby specjalne PiS mogły włamać się do telefonu żony Mateusza Morawieckiego. Jest ona zamieszana w handel nieruchomościami, pozyskanymi bardzo tanio m.in. od kościoła. Ktoś mógł podejrzewać, że włamanie do telefonu pozwoli zebrać więcej kwitów. Kto mógłby mieć w tym interes? M.in. ludzie z PiS, którzy nienawidzą Morawieckiego, ale również ludzie Ziobry.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Polska kwitami stoi. Co mają na Morawiecką? Kiedy to się pojawi w obiegu?
Panie premierze Morawiecki, czy sprawdził już Pan w Citizen Lab telefon swojej żony? https://t.co/8jSWM0Yhj1
— Roman Giertych (@GiertychRoman) January 23, 2022