Przemysław Czarnek szkodzi polskim dzieciom i młodzieży, doprowadzając edukację w Polsce do stanu, w którym cały system przestaje działać. W konsekwencji młodzi Polacy są uczeni rzeczy niepotrzebnych, nauczyciele zdemotywowani a rodzice wydają coraz więcej pieniędzy na edukację pozaszkolną, bo szkoła nie działa.

Pierwszym i najważniejszym problemem szkoły jest dzisiaj archaiczność programu nauczania. Trzeba go natychmiast zmienić, żeby odpowiadał współczesnym potrzebom nowoczesnego społeczeństwa. Chodzi o zwiększenie nacisku na przedmioty potrzebne i ważne oraz wprowadzenie zupełnie nowych formuł nauczania. Wzorem innych krajów potrzeba szkołę uczynić ciekawą i przydatną. Dzisiaj często sprowadza się ona do odklepywania formułek z przestarzałych książek, jest nudna i demotywująca.

Reklamy

Drugim problem szkoły, wywołanym bezpośrednio przez polityków PiS, jest demotywacja nauczycieli. Masowo odchodzą z zawodu nie widząc sensu tej pracy ani perspektyw. Tu również potrzeba pilnych zmian.

Trzeci główny problem edukacji to zmuszanie rodziców do płacenia za zajęcia pozaszkolne. Rodzice robią to, bo doskonale widzą, że dzieci nie uczą się prawie niczego przydatnego i marnują swój czas. W ten sposób powstaje edukacyjne podziemie. Pewną nadzieją są ruchy edukacji demokratycznej i obywatelskiej, inicjatywy takie jak ustawa Zakrzewskich ale to nadal kropla w morzu potrzeb.

Jedno jest pewne. Przemysław Czarnek jest szkodnikiem edukacyjnym i powinien odejść. Bo z nim i ludźmi pokroju Barbary Nowak szkoła jest po prostu głupia.

Poprzedni artykułPolacy wiedzą swoje. Chcą zjednoczonej opozycji
Następny artykułNajgorszy poniedziałek od 20 lat. Podwyżka cen kilkuset produktów w popularnej sieci sklepów