Gambit Kukiza. Chce wrócić do gry i zmazać winy przeszłości?

Paweł Kukiz mógł być inwigilowany Pegasusem a wiedza z włamań do jego telefonu posłużyła Kaczyńskiego do złamania go w czasie desperackiego szukania większości przez prezesa PiS. Teraz muzyk dostrzegł szansę odegrania się i chce być przewodniczącym komisji śledczej.

Paweł Kukiz ma szasnę odegrania doniosłej roli w polskiej polityce. To już nie jest kwestia jakiejś tam nieformalnej koalicji, ale bycie głównym rozgrywającym. Jeśli uda mu się odsunąć Kaczyńskiego od władzy, na zawsze zostanie w historii bohaterem i zmaże swoje winy. Swoją wielką szanse albo wykorzysta, albo pogrąży w kolejnych nieistotnych rozgrywkach.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kukiz może stać się swojego rodzaju Kmicicem w polskiej polityce. Opozycja i ludzie dopuszczą mu winy za cenę skazania Jarosława Kaczyńskiego. Kukiz może takie koszty chętnie ponieść. W końcu to jego miano również inwigilować w czasie kolejnych kryzysów, przeżywanych przez PiS.

Czy muzyk stanie na wysokości zadania? Przekonamy się wkrótce. Zalicytował wysoko i rozbudził społeczne oczekiwania. Albo wzniesie się bardzo wysoko, ale przeżyje ostateczny upadek. Jedno jest pewne: dzisiaj to Kaczyński boi się Kukiza. Bardzo się boi.