Do Polski nie napłynęły pieniądze z europejskiego Funduszu Odbudowy. Zostały one zablokowane przez Brukselę z wielu powodów. Przede wszystkim z obaw o stan praworządności w Polsce.
Tymczasem PiS ciągle nie stracił nadziei, że te gigantyczne pieniądze jednak otrzyma. I pociesza się kuluarowymi plotkami.
– Na chwilę obecną środki z Funduszu Odbudowy nie zostały Polsce wypłacone, ale z tego co słyszę w kuluarach w Brukseli, te pieniądze będą Polsce jednak wypłacone. Bruksela zdała sobie sprawę, że formalnie nie ma możliwości niewypłacenia tych środków, nawet gdyby było to łączone z rozporządzeniem o mechanizmie warunkowości – pociesza się europoseł Dominik Tarczyński.
– Zacytuję to, co usłyszałem w rozmowach nieoficjalnych, i co się powtórzyło kilkukrotnie: „Niestety musimy Polsce i Węgrom wypłacić te pieniądze. Zrobimy to najpóźniej, jak tylko się da” – dodaje.
Słowem „jedna pani drugiej pani coś szepnęła cicho w uszko”. I na tym PiS buduje swoje nadzieje. To już nawet nie jest śmieszne.