Radosławowi Sikorskiemu puściły nerwy po tym, jak Mariusz Kamiński probował publicznie twierdzić, że de facto żadnej afery podsłuchowej nie ma.
– Odrzucam 'doktrynę Neumanna’, która zakłada zgodę na bezkarność niektórych osób z racji ich powiązań towarzyskich i politycznych. Polskie służby działają legalnie i nie ma żadnych nadużyć w tym zakresie – napisał na Twitterze szef MSWiA.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Odrzucam "doktrynę Neumanna", która zakłada zgodę na bezkarność niektórych osób z racji ich powiązań towarzyskich i politycznych. Polskie służby działają legalnie i nie ma żadnych nadużyć w tym zakresie, o czym napisałem w liście skierowanym do senackiej komisji ⬇️ pic.twitter.com/PjgnnSsttZ
— Mariusz Kamiński (@Kaminski_M_) January 26, 2022
Tego było już za wiele dla europosła Platformy Obywatelskiej.
– Naprawdę? To na jakiej podstawie, pisowski SBeku, hakowałeś telefon pani prokurator @e_wrzosek – odpowiedział Kamińskiemu.
Naprawdę? To na jakiej podstawie, pisowski SBeku, hakowałeś telefon pani prokurator @e_wrzosek? https://t.co/lg9HNj8GW3
— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) January 26, 2022