Orgio Iuris kontra Instytut Porno-Narodowy. Seksafera w archiwum teczek SB zawstydza niewiernych prawników

Seks wśród teczek.

– Mam dokumenty IPN, które żona wynosiła z Instytutu, rachunki za hotele, gdzie się spotykali, billingi i treści rozmów telefonicznych, które prowadziła żona z Kurtyką – mówi prof. Krzysztof Hejke, pierwszy mąż Katarzyny Gójskiej-Hejke-Rachoń.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Profesor twierdzi, że były szef Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, uwiódł dziennikarkę “Gazety Polskiej”, zyskując jej sympatię tajnymi dokumentami Instytutu.

Krzysztof Hejke to znany fotografik, wykładowca łódzkiej szkoły filmowej. Katarzyna Hejke to z kolei zastępczyni redaktora naczelnego tygodnika „Gazeta Polska”.

Prof. Hejke opisał sprawę w liście do Lecha Kaczyńskiego i Bronisława Komorowskiego. Jego zdaniem prezes IPN mógł popełnić przestępstwo, bo przekazywał dokumenty z tajnych archiwów IPN jego żonie, po to by… ją uwieść.

Na podstawie teczek od Kurtyki Katarzyna Hejke miała – według jej męża – napisać kilka artykułów, w tym bardzo głośny – o współpracy z SB arcybiskupa Stanisława Wielgusa.

Prof. Hejke ujawnił, że żona dowody tego romansu chciała mu wykraść. „Kiedy byłem za granicą, włamała się do mojego domu, wynajęła ekipę, która rozwierciła mój sejf. Policja i prokuratura prowadzą śledztwo w tej sprawie” – mówi.

Ulubiona dziennikarka PiS zapewnia z kolei, że zarzuty są zmyślone, szef IPN nie przekazywał jej ani tajnych, ani jawnych dokumentów, a mąż mści się na niej.