Najwyraźniej do polityków Zjednoczonej Prawicy dotarło, że już niedługo przyjdzie chwila, w której będą musieli odpowiedzieć za sposób zarządzania walką z epidemią. I za dziesiątki tysięcy ofiar, jakie za sobą pociągnęła.

Nic więc dziwnego, że próbują już teraz wywinąć się od odpowiedzialności. Albo odchodzą z polityki, tak jak prof. Łukasz Szumowski, albo coraz częściej myślą o dymisji, tak jak dzisiejszy szef resortu zdrowia, minister Adam Niedzielski.

Reklamy

Jednak sposób ministra Czarnka osiągnął szczyty niedorzeczności. Uznał on bowiem, że za przebieg epidemii odpowiada opozycja.

– Podstawową przyczyną tych wszystkich śmierci, również naszych krewnych, bo umierają nie tylko wasi krewni, umierają nawet także nasi krewni na COVID-19, podstawową przyczyną tych śmierci jest przede wszystkim niedobór w służbie zdrowia, niedobór kadr lekarskich i pielęgniarskich. 60 tys. wakatów wśród lekarzy – grzmiał wczoraj Czarnek.

– Wie pan, kto do tego doprowadził? Te 60 tys. wakatów to są wasze, Lewicy zaniedbania przez szereg lat – dodał dzisiejszy szef resortu edukacji. Taktownie zapominając, że PiS rządzi już wystarczająco długo by naprawić wszelkie niedociągnięcia w służbie zdrowia.

Ale fakt, że Zjednoczona Prawica tego nie zrobiła powoduje kolejne pytania, niewygodne dla rządu Morawieckiego. A tych nie tylko Czarnek, ale wszyscy politycy PiS woleliby uniknąć.

Poprzedni artykułKaczyński gra odważnego. Twierdzi, że nie boi się komisji ds. Pegasusa
Następny artykułTak PiS zwalcza niezależnych urzędników. Prezesem NIK ma zająć się prokuratura!