Bolszewik w ministerstwie sprawiedliwości.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro tak chce dopaść mecenasa Romana Giertycha, że każe swoim podwładnym się ośmieszyć.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Giertych pracował dla prywatnych firm, więc państwo nie powinno się nim zajmować, ale podlegli Ziobrze prokuratorzy chcą mecenasowi postawić zarzuty… że miał za wysokie stawki.
Giertych zapytał się więc kpiąco, gdzie jest w Ministerstwie Sprawiedliwości departament zajmujący się akceptacją ceny usług, bo zawarł umowę na 3 proc. do wygranej i chciałby akceptacji, aby nie dostać później zarzutów…
Działania Ziobry w Ministerstwie Sprawiedliwości coraz częściej porównywane są do zachowań bolszewików w czasie rewolucji w Rosji…
Panie Ziobro podpisałem dzisiaj z prywatną firmą umowę na prowadzenie procesu o odszkodowanie od innej prywatnej firmy.
Czy 3% wynagrodzenia od wygranej to już przestępstwo, czy jeszcze nie?
Gdzie jest departament MS do zatwierdzania umów, aby nie groziły potem zarzuty?— Roman Giertych (@GiertychRoman) February 2, 2022
źródło: Twitter