Wiele wskazuje na to, że niedługo będziemy z łezką w oku wspominać dzisiejszego szefa resortu finansów Tadeusza Kościńskiego. Ma on bowiem stać się kozłem ofiarnym i zapłacić stanowiskiem za chaos Polskiego Ładu.

Problem tylko w tym, że ma go zastąpić… Jacek Sasin. Człowiek-katastrofa PiS, odpowiedzialny za fatalne wybory kopertowe. Do wyborów prezydenckich które miałby być przeprowadzone w ten sposób nie doszło, ale rachunki za nie opiewające na 70 mln złotych pozostały.

Reklamy

– Niewątpliwie kwestia odpowiedzialności politycznej musi tutaj w tej kwestii [tj. Polskiego Ładu] stanąć. Proszę mnie o to nie pytać, bo nie są to moje decyzje, natomiast jednak mówimy również o tym, że doszło tutaj do pewnych błędów na różnym poziomie – mówił kilkanaście dni temu Jacek Sasin.

– Jesteśmy otwarci na krytykę, na oczekiwania grup społecznych i korygujemy naszą politykę. Mam nadzieję, że Ministerstwo Finansów udźwignie ciężar, który na nim spoczywa i w krótkim czasie będziemy mieli usunięcie tych wszystkich problemów – dodał znacząco Sasin.

W dowcipie z czasów Polski Ludowej pesymista mówił, że gorzej być nie może. Optymista za to twierdził, że i owszem, może. Z Jackiem Sasinem kontrolującym resort finansów wszyscy staniemy się mimowolnie optymistami. Przekonanymi że może być znacznie gorzej, niż jest dziś.

Poprzedni artykułPrywata racją stanu tłumaczona. Czyli po co nam CPK?
Następny artykułNie możemy się łudzić. PiS z Polskiego Ładu się nie wycofa