Witold Kołodziejski z KRRiT może trafić do więzienia? Poważne przekroczenie uprawnień rady w związku z youtuberami

Kołodziejski, bliski współpracownik Kaczyńskiego jeszcze z czasów Porozumienia Centrum, może mieć postawione bardzo poważne zarzuty. Chodzi o przekroczenie uprawnień Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która w sposób absolutnie bezprawny zaczęła żądać pieniędzy od osób, które prowadzą działalność w serwisie Youtube. Nie ma do tego żadnych uprawnień ani podstawy prawnej. Jest to przestępstwo – oceniają eksperci.

“Pomysł KRRiT, żeby spisywać youtuberów i ściągać od nich podatek na PISF, nie ma żadnej podstawy prawnej. Mimo że w prawnych definicjach nic się nie zmieniło od 2020 roku, to KRRiT nagle wyinterpretowała sobie, że teraz youtuberzy będą zaliczać się do “platform VOD”. Groteska” – napisał Michał Wawer.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Rada popełnia więc prawdopodobnie przestępstwo nadużycia uprawnień ale główna odpowiedzialność spada na bliskiego współpracownika Kaczyńskiego z czasów Porozumienia Centrum, czyli Witolda Kołodziejskiego. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że Kołodziejski zarabia ogromne pieniądze nie tylko jako przewodniczący rady, ale również jako radny sejmiku województwa mazowieckiego. Czemu trzyma dwa stanowiska? Jak mówią nasze źródła, chce mieć zabezpieczone stanowisko na wypadek usunięcia z urzędu. Najwyraźniej pokorne ciele dwie matki ssie – jak mówi polskie porzekadło.

Prawdopodobnie w najbliższym czasie do prokuratury trafi zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Kołodziejskiego. Nawet jeśli Ziobro nie pozwoli prowadzić śledztwa, to przestępstwo to nie przedawni się i Kołodziejski będzie w poważnych tarapatach.