Dobre! Gdzie jest sędzia który podpisał zgodę na inwigilację NIK?

Bartłomiej Sienkiewicz, niegdyś minister spraw wewnętrznych a dziś poseł Platformy Obywatelskiej zwrócił uwagę na pewien element afery podsłuchowej.

Otóż dotychczas politycy PiS zbywali zarzuty o nielegalnej inwigilacji tłumacząc, że wszystko było „zgodne z prawem”. Więc w zasadzie nie ma o czym mówić.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Teraz jednak okazało się, że Pegasusa używano do podsłuchiwania pracowników Najwyższej Izby Kontroli. Przeprowadzono na nich ponad 6000 (sic!) ataków! Zaś zhakowanych było ponad 500 urządzeń.

– Do tej pory mówili, że na wszystkie podsłuchy mieli zgody sądów. No to chciałbym zobaczyć tego sędziego, który podpisał 600 zgód na inwigilację inspektorów NIK – trafnie pisze Sienkiewicz.

No właśnie, gdzie jest ten sędzia?!