Były premier nie ma wątpliwości, że afera związana z podsłuchiwaniem urzędników Najwyższej Izby Kontroli może być początkiem końca władzy Prawa i Sprawiedliwości.
– Atak służb specjalnych na konstytucyjny organ kontroli państwowej wysadza każdy rząd w demokratycznym kraju – powiedział na antenie Polsat News Leszek Miller.
Reklamy
– Jeżeli okaże się, że ci, którzy ten atak przeprowadzili, nie poniosą żadnych konsekwencji, to znaczy, ze Polska nie jest krajem demokratycznym – powiedział były premier.
Jak podał NIK na urządzenia pracowników Izby przeprowadzono ponad 6 tys. ataków. Ich celem było 500 telefonów i komputerów.