W światku warszawskiej polityki huczy od plotek dotyczących wyjazdu Andrzeja Dudy do Chin. Taka wizyta w obliczu możliwego rosyjskiego ataku na Ukrainę musi budzić wiele pytań.

Sam prezydent utrzymuje, że poleciał do Państwa Środka m.in. po to, by przedstawić zachodni punkt widzenia w sprawie ukraińskiego kryzysu. Pojawiają się jednak opinie, że taka podróż de facto jest podważeniem sojuszniczej lojalności Polski wobec NATO. Nie od dziś przecież wiadomo, że Rosja i Chiny współpracują bardzo blisko ze sobą.

Reklamy

– Andrzej Duda poleciał do Chin by rzekomo przedstawić zachodni punkt widzenia na sprawę Ukrainy. Osiągnął tyle, że Chiny razem z Rosją potępiły NATO i opowiedziały się przeciwko rozszerzaniu Sojuszu – zauważył Bartosz T. Wieliński.

– Większe sukcesy Duda osiągną jako maskotka przewodniczącego Xi – dodał dziennikarz zajmujący się sprawami międzynarodowymi.

Poprzedni artykułSuski miał rację w sprawie Pegasusa? Naprawdę w Polsce były inwigilowane setki osób?
Następny artykułMarek Belka prosi PiS: Dajcie złapać oddech, bo nas wszystkich śmiechem wykończycie